Konfitura z płatków róży która idealnie pasuje do tego aby posmarować nią bułeczkę albo rogalika, nadziać nią pączki lub wykorzystać w jakikolwiek inny sposób.
Ja w tym roku zrobiłam ją pierwszy raz w życiu i to w dwóch wersjach. Gotowanej i ucieranej. Ta druga pojawi się tutaj wkrótce :)
Najlepiej użyć płatków pachnącej, dzikiej róży. Im intensywniej pachnie tym lepiej. Korzystałam z przepisu z bloga Zen w kuchni. Jednak zamiast kwasku cytrynowego dodałam sok z cytryny i dodałam go w innym etapie. A co tam robi jabłko? Jak słusznie zauważyła Małgosia same płatki wydają się zbyt "trawiaste", zaś z jabłkiem doskonale się komponują i zyskują na konsystencji.
SKŁADNIKI:
- 800 g płatków róży
- 600 g cukru
- 1 litr wody
- sok z połówki cytryny
- 2 jabłka
WYKONANIE:
Płatki umyć w zimnej wodzie, rozłożyć na dużej tacce lub blacie i zostawić do obeschnięcia. Następnie włożyć je do garnka i zalać wodą. Zagotować mieszając. Dodać obrane i pokrojone jabłka oraz cukier i sok z cytryny. Gotować na wolnym ogniu do momentu aż konfitura zrobi się gęsta (ok. godzina lub półtorej). Co jakiś czas mieszać. Gdy konfitura będzie gotowa można ją zmiksować lub zostawić w jej własnej postaci. Gorącą konfiturę włożyć do czystych słoiczków, zakręcić i odwrócić do góry dnem. Przykryć ręcznikiem i poczekać aż wystygnie
Komentarze
Prześlij komentarz