Dziś o kolejnej zbrodni kolonialnej jaką Algierii wyrządziła Francja. 8 maja 1945 r., kiedy Francuzi świętowali zwycięstwo aliantów nad nazistowskimi Niemcami pod koniec II wojny światowej, dziesiątki tysięcy Algierczyków wyszło na ulice w Setif, Guelma, Kherrata i innych miastach, aby pokojowo domagać się niepodległości i wolności Algierii. Francja niejako obiecała to Algierczykom jeśli dostanie od nich wsparcie w walce z nazizmem. Demonstrantami byli Algierczycy z których część walczyła we Włoszech w oddziałach francuskich, które pomogły obalić faszyzm.
Policja zezwoliła na marsze w kilku miastach, pod warunkiem, że nigdzie nie będzie flagi Algierii. Jeden z demonstrantów wyciągnął jednak algierską flagę a za jego przykładem zrobiło to kilku innych. Sytuacja doprowadziła do wrzawy a ktoś z tłumu rzucił kamień, który trafił w głowę komendanta. Nie ustalono kto strzelił pierwszy, ale zostało zastrzelonych wielu protestujących i policjantów.
W sąsiednim mieście Guelma również odbywała się pokojowa demonstracja. Ta tak samo została brutalnie stłumiona przez francuską policję. Wiadomości z Setif podburzyły Algierczyków, w wyniku czego w ciągu 5 dni z ich rąk zginęło 102 europejskich osadników kolonialnych.
Władze francuskie odpowiedziały militarnie przeciwko społecznościom Sétif, Guelma i Kherrata. Siły powietrzne i marynarka wojenna ostrzeliwały miasta i wsie, podczas gdy w Sétif ludzie generała Raymonda Duvala ostrzelali z karabinów maszynowych nieuzbrojony tłum.
Na polecenie Paryża przeprowadzono serię krwawych represji wobec Algierczyków. Przeprowadzono egzekucje społeczności wiejskiej. Przez kilka tygodni dokonywano masowych mordów, nie oszczędzając ani dzieci, ani kobiet. Strzelano do ludzi na oślep. Wielu transportowano ciężarówkami aby zepchnąć ich do wąwozów lub rozstrzelać poza miastem. Ciała podpalano i zakopywano w masowych grobach. Kilkadziesiąt wiosek zbombardowano przez francuskie samoloty, a krążownik stojący w Zatoce Bougie ostrzeliwał Kherratę.
Według historyków represje miały charakter masowy. Armia francuska i liczne bojówki kolonialne składające się z cywilów pochodzenia europejskiego kazały aresztować, torturować i dokonać doraźnej egzekucji dziesiątek tysięcy osób. Zdziesiątkowano całe wsie, które spalono, a rodziny spalono żywcem.
Pod koniec maja władze starały się zatrzeć ślady zbrodni. Początkowo informowano, że zabitych zostało ok. 1500 (oficjalna liczba podana przez Francuzów- jak zwykle celowo przekłamana tak jak w przypadku innych zbrodni popełnianych w czasie kolonizacji). Niezależni historycy i badacze twierdzą zaś, że zamordowanych zostało między 20 000 a 45 000. Kwestia uznania przez Francję tych zbrodni, poza kilkoma odosobnionymi wypowiedziami, wciąż jest nierozstrzygnięta- zupełnie jak wiele innych popełnianych w czasie kolonizacji Algierii. Dochodzenie w sprawie tych wydarzeń ograniczyło się do zgonów Europejczyków, a sprawcy zbrodni nigdy nie zostali osądzeni.
Wydarzenia te stanowiły punkt zwrotny w stosunkach francusko-algierskich, prowadząc do wojny algierskiej w latach 1954–1962.
8 maja został ustanowiony przez prezydenta Algierii „Dniem Pamięci”.
Komentarze
Prześlij komentarz